Czy przy drożejących mieszkaniach aktualne polisy są wystarczające?

  • Rekordowa inflacja i wzrost wartości nieruchomości sprawiają, że dedykowane im ubezpieczenia kupione nawet kilka miesięcy temu okazują się niewystarczające.
  • Chodzi o spore kwoty, w ubiegłym roku ubezpieczyciele wypłacili z polis chroniących nieruchomości ponad 3 mld zł.
  • Niedoubezpieczenie powoduje, że w przypadku zdarzenia losowego odszkodowanie nie wystarczy na przywrócenie nieruchomości do stanu pierwotnego.
  • Warto więc weryfikować zapisy umów ubezpieczenia i na bieżąco wdrażać modyfikacje. Na co zwrócić uwagę i jakich błędów unikać?

Pomimo odnotowywanego spadku liczby rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych Polacy wciąż chętnie inwestują we własne „M”. Jak wynika z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, w styczniu 2022 roku w budowie pozostawało ponad 867 tys. mieszkań. To o 4,7% więcej niż w analogicznym miesiącu 2021. Rosnący popyt, inflacja, a co za tym idzie coraz wyższe ceny materiałów budowlanych oraz kosztów pracy sprawiają, że ceny nieruchomości wciąż rosną. Mimo to chętnych na ich zakup nie brakuje.

Ubezpieczenie? Konieczne, ale…

O konieczności ubezpieczania nieruchomości nie trzeba nikogo przekonywać. Już pięć lat temu Kantar Public informował, że posiada je prawie 80 proc. badanych Polaków. Jednocześnie Polska Izba Ubezpieczeń wskazuje, że tylko w przeciągu trzech kwartałów 2021 roku towarzystwa ubezpieczeń wypłaciły łącznie 20,3 mld zł odszkodowań, z czego 2,5 mld zł stanowiły wypłaty wynikające z ubezpieczenia nieruchomości. To wynik o 4,7 proc. wyższy niż rok wcześniej.

 Wypłata odszkodowania oznacza, że osoba poszkodowana jest w stanie zniwelować nim poniesione straty. Jednak w obliczu rekordowej inflacji, wzrostu cen materiałów i robocizny uzyskane w ramach ubezpieczenia środki w obecnej sytuacji mogą nie wystarczyć na przywrócenie nieruchomość do stanu sprzed szkody. Osoby, które zawarły polisy 10-12 miesięcy temu mogą, w przypadku nieszczęścia, mierzyć się z problem rozdysponowania otrzymanego odszkodowania w sposób uniemożliwiający pokrycie wszystkich strat. Takich zdarzeń możemy uniknąć, reagując na aktualną sytuację rynkową oraz wprowadzając do naszej umowy niezbędne modyfikacje – mówi Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia. 

Jak uniknąć niedoubezpieczenia?

Pierwszym krokiem do uzyskania odszkodowania w wysokości adekwatnej do poniesionych strat jest właściwe oszacowanie wartości nieruchomości. Jeżeli ubezpieczający nie jest pewien, jaką wartość nieruchomości powinien przyjąć do ubezpieczenia, może skorzystać z wyliczeń sugerowanych przez ubezpieczycieli. Na przykład w przypadku multiagencji ubezpieczeniowej, po wprowadzeniu danych, kalkulator porównujący oferty 30 towarzystw ubezpieczeniowych, poda domyślną wartość sumy ubezpieczenia. Do kalkulatora zawsze warto wpisywać wartości realne, nawet jeżeli wpływają one na wzrost składki ubezpieczeniowej. Jej zaniżenie prowadzi bowiem do niedoubezpieczenia, którego wielkość wraz z aktualnym wzrostem cen będzie się tylko powiększać.

Mając na uwadze odpowiednie zabezpieczenie swojej nieruchomości, warto także na bieżąco monitorować jej aktualny stan oraz sytuację rynkową. Oznacza to, że ubezpieczający powinien analizować, czy w trakcie trwania umowy ubezpieczenia nastąpił wzrost wartości nieruchomości, nie tylko w wyniku inflacji, ale też np. na skutek poniesionych kosztów inwestycyjnych, modernizacji, czy remontów.

Jeżeli okaże się, że nasza nieruchomość zyskała na wartości, powinniśmy rozważyć podwyższenie sumy ubezpieczenia. Uwzględnienie w umowie nieaktualnej wartości prowadzi bowiem do jej niedoubezpieczenia. Przykładowo, mieszkanie, które zakupiliśmy dwa lata temu za 500 tys. zł, obecnie może być warte, w zależności od lokalizacji, nawet o 50% więcej. W przypadku nieuwzględnienia tej zmiany w polisie i zaistnienia szkody mamy nikłe szanse, że odszkodowanie pozwoli nam na przywrócenie nieruchomości do stanu poprzedzającego zdarzenie losowe – dodaje Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

Jak ubezpieczyć nieruchomość z głową?

Ubezpieczając swoją nieruchomość, należy wystrzegać się kilku podstawowych błędów. Najistotniejszym z nich jest właśnie niedoubezpieczenie wynikające z nieprawidłowego oszacowania wartości nieruchomości. Lista „grzechów”, których należy unikać, jest jednak zdecydowanie dłuższa. Oto kilka z nich:

  • Kierowanie się jedynie ceną ubezpieczenia.
  • Brak zapoznania się z obowiązkami ubezpieczonego, np. niedopilnowanie przeglądów okresowych ubezpieczanej nieruchomości.
  • Brak przeanalizowania zakresu ubezpieczenia, a w konsekwencji niezabezpieczenia całego majątku.
  • Niezapoznanie się z wyłączeniami odpowiedzialności ubezpieczyciela.
  • Nieprzeanalizowanie limitów odpowiedzialności ubezpieczyciela.
  • Przeszacowanie wartości nieruchomości skutkujące ustaleniem zbyt wysokiej sumy ubezpieczenia – w takim przypadku składka może okazać się nieadekwatnie wysoka, a momencie szkody na całej nieruchomości ubezpieczyciel i tak nie wypłaci sumy ubezpieczenia zapisanej w umowie.
  • Błędne wskazanie zabezpieczenia nieruchomości.