- Rosną kolejki klientów chcących zakończyć jeszcze w tym roku leasing pojazdu i uciec przed nowym obciążeniem podatkowym
- Firmy oferujące kredyty samochodowe wdrażają uproszczone procedury, pozwalające na sfinansowanie spłaty leasingu
- Kredyt samochodowy można dostać nawet w ciągu jednego dnia, ale dłużej trwają rozliczenia po stronie leasingodawcy
– Obserwujemy wzrost liczby wniosków o wcześniejsze zakończenie umowy leasingowej składanych przez osoby prowadzące działalność gospodarczą – mówi Michał Nalepa, Menedżer ds. Sprzedaży w Kanale Dealerskim w Cofidis.
To efekt wprowadzanych przez Polski Ład zmian w zakresie opodatkowania sprzedaży samochodu po zakończeniu okresu leasingu. Przepisy wchodzące z początkiem 2022 r. sprawią, że pozbycie się wykupionego do majątku prywatnego pojazdu przed upływem sześciu lat, będzie oznaczało konieczność zapłaty podatku dochodowego. Kolejna kwestia – i to nowość – trzeba będzie zapłacić od tego dochodu składkę zdrowotną. Dodatkowa zmiana jest taka, że w sytuacji, gdy przedsiębiorca pojazd wykupi do firmy, to podatek VAT trzeba zapłacić od wartości samochodu, a nie jak obecnie od wartości wykupu.
– Przedsiębiorcy szukający możliwości uniknięcia opłaty takiego podatku, decydują się na szybsze rozliczenie z leasingodawcą. Chodzi o to, żeby stać się właścicielem pojazdu przed końcem 2021 r. Część przedsiębiorców spłaca pozostałe raty, korzystając z posiadanych oszczędności, ale część nie ma wolnych środków. Dlatego w grudniu spodziewamy się rekordowego zainteresowania kredytami samochodowymi i przygotowaliśmy specjalną, uproszczoną procedurę ich udzielania dla klientów, którzy chcą spłacić leasing środkami z kredytu samochodowego – mówi Michał Nalepa.
Zachęca, żeby decyzję o wcześniejszym rozliczeniu z leasingodawcą podejmować jak najszybciej. Bo choć sama procedura przyznania kredytu może się zamknąć w ciągu kilku godzin, to do uzyskania prawa własności w tym roku potrzebne jest jeszcze załatwienie wszystkich formalności z leasingodawcą.
Jak to zrobić, żeby wszystko poszło szybko i sprawnie?
Krok pierwszy: złożenie wniosku do leasingodawcy
Pierwsze kroki należy skierować do swojego leasingodawcy i złożyć wniosek o wcześniejsze zakończenie umowy leasingowej. Na tym etapie dowiemy się, jaka będzie wartość wykupu. Musimy jak najszybciej uzyskać informację określającą tę wartość. Może to być oficjalna informacja od leasingodawcy, faktura proforma, lub – rzadziej – faktura. Ten dokument będzie niezbędny do uzyskania kredytu. Warto też od razu zaznaczyć, że spłata będzie finansowana w całości lub części kredytem samochodowym.
Krok drugi: wniosek o kredyt samochodowy
Do szybkiego rozpoczęcia oceny zdolności kredytowej będzie niezbędny wspominany dokument od leasingodawcy. Mając go, można zgłosić się do firmy oferującej kredyty samochodowe.
– W naszym przypadku wystarczy zgłosić się na infolinię. Jest możliwość zebrania tą drogą wszystkich informacji potrzebnych do oceny zdolności kredytowej. W ciągu 30 minut będzie wiadomo czy możemy przyznać takiej osobie kredyt. Jeśli jest to możliwe, to w celu finalizacji transakcji kontaktujemy klienta z jednym z naszych ponad 500 przedstawicieli w całej Polsce. Kiedy dojdzie do spotkania w celu sfinalizowania transakcji, zależy już od klienta – mówi Michał Nalepa z Cofidis.
Krok trzeci: podpisanie umowy kredytowej
W trakcie spotkania z przedstawicielem kredytodawcy trzeba będzie potwierdzić swoją tożsamość, np. przedstawiając dowód osobisty, paszport czy kartę stałego pobytu. Jeśli będzie to wymagane, w danym przypadku będzie trzeba wykazać poziom przychodów zadeklarowanych we wniosku np. wyciągami z konta bankowego lub kopią księgi przychodów czy rozchodów.
– Po podpisaniu umowy przyznaną kwotę przelewamy bezpośrednio na konto leasingodawcy. W zależności od potrzeb może ona pokrywać całość lub część kwoty potrzebnej do rozliczenia leasingu – tłumaczy Michał Nalepa.
Krok czwarty: przeniesienie prawa własności
Po otrzymaniu kwoty potrzebnej do rozliczenia leasingodawca powinien przygotować wszystkie dokumenty pozwalające przenieść prawo własności. To ważne, bo, żeby uniknąć nowego obciążenia podatkowego, trzeba stać się właścicielem pojazdu jeszcze w tym roku.